Witam Wszystkich
![:beer:]()
Od kilku dni zauważyłem, że mam zaparowane przednie lampy (AFL) w Insigni - na wysokości LED i trochę od wewnętrznej strony lamp. Doczytałem się w instrukcji, że to "normalne zjawisko" i powinno się samo odparować a włączenie świateł przyspieszy ten proces. Niestety,
![:beer:]()
u mnie nie dość, że "samoistnie" się nie odparowuje, to nawet włączenie drogowych na pół godziny nie pomogło. Co prawda przy mrozach -15 stopni było to dużo większe, niż przy -7 do -10 ale jest cały czas.
![:)]()
Coś czuję, że gdzieś lampy są nieszczelne (ale żeby dwie na raz?!?!
![:beer:]()
) i muszę podjechać do ASO a tego niestety, obawiam się najbardziej
![:beer:]()
Bo jak mi te lampy w ASO rozbiorą i zaczną "naprawiać po swojemu" to już po systemie AFL i w ogóle.
![:beer:]()
Już raz mi ustawiali wysokość świateł i wszystko było do dupy, jedna wiązka tak, druga siak!!
![:D]()
a najlepiej bo po ich regulacji jak włączałem normalnie światła mijania ( a nie opcję auto), to wiązka z lewej była wyżej (!?!) niż prawa a powinny być przecież równo. Dopiero jak pojechałem do innej stacji i gość cierpliwie mi wszystko tak poustawiał, że teraz mam ideał
![:beer:]()
Co od razu widzę jeżdżąc w nocy po kraju a zwłaszcza w górach. Czy ktoś z was miał podobny problem z parowaniem lamp? Można to jakoś bezinwazyjnie zrobić samemu? Czy koniecznie muszę jechać do ASO OPEL?
![:)]()
Pozdrawiam